Moje Zabrze

Zabrzański kościół pw. św. Józefa

Autor: Dawid Kubieniec

W górnośląskiej architekturze możemy natknąć się na obiekty, które swoim rozmachem oraz innowacją wyróżniają je na tle innych. Jedną z tych budowli jest znajdujący się przy ulicy Roosevelta 104 kościół Parafii św. Józefa. Świątynia znajduje się na końcu spacerowej alejki, dawniejszej Pfarrstrasse. Już swoim wyglądem zachęca przechodzącego, by się przy niej zatrzymać. O jej wyjątkowości świadczy nie tylko architektura, ale także historia. Zapraszam do tej pasjonującej podróży.

Historia ziemi górnośląskiej, jak pokazał czas, okazała się bardzo skomplikowana. Tak też było w okresie od 1919 do 1921 roku. Czas powstań śląskich oraz plebiscytu, znacznie zmienił stosunki, jakie panowały na tych terenach. W wyniku plebiscytu Zabrze zostało w granicach państwa niemieckiego. Wraz z tym nastąpiła migracja ludności z terenów, które zostały włączone w odrodzone państwo polskie. W mieście zaczynało stopniowo przybywać mieszkańców.
Toteż podjęto działania mające na celu zagospodarowanie nieużytkowanych ziem pod budowę nowych dzielnic mieszkalnych. Od tego momentu zaczyna się historia planów budowy nowego kościoła, który miał się znajdować przy drodze wylotowej do Gliwic. Wszystko miało zostać zrealizowane w myśl koncepcji utworzenia trójmiasta, złożonego z Bytomia, Gliwic oraz Zabrza. To ostatnie miało być centrum administracyjno-rekreacyjnym. Plany, które sporządzono, zakładały przebudowę śródmieścia, a także jego unowocześnienie. Jednym z celów, który udało się osiągnąć, była rozbudowa południowej części miasta. W myśl projektu zakładano budowę reprezentacyjnej świątyni, która miała być otoczona zieleńcem.
Ostatecznie jednak nie udało się zrealizować tego zamysłu. Pierwsze z osiedli, które powstało w południowej części miasta, nosiło nazwę "GAGFAH Siedlung", od przedsiębiorstwa znajdującego się w Berlinie. W 1929 roku zostaje wybudowana szkoła elementarna, znajdująca się tuż przy lesie "Guido", stąd nazwa "Waldschule". Jak się później miało okazać, włożyły one ogromny wkład w budowę nowej świątyni. Mieszkańcy osiedla należeli do parafii św. Andrzeja i tam też uczęszczali na nabożeństwa. 6 stycznia 1930 roku ks. Antoni Tomeczek z powyższej parafii odprawia pierwszą mszę św. dla zamieszkałych w tej dzielnicy. Uroczystość odbyła się w szkole nr 15, w sali rysunkowej. Na zachowanym zdjęciu z tego okresu możemy dostrzec wyposażenie tego prowizorycznego ołtarza. Między innymi znajdowały się na nim: monstrancja, chorał, kadzidło, naczynia eucharystyczne. Nad nim wisiały obrazy Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz serca niepokalanej Maryi. Wszystko odbywało się w klasie nr 26.
Ówczesnym rektorem szkoły był Alfons Uherk, człowiek głębokiej wiary. Zwrócił się on pisemnie do nauczycieli zamieszkujących dzielnicę z prośbą o zbiórkę pieniędzy. Za zebrane środki udało się ufundować pierwszy kielich mszalny. Rozwiązanie to jednak było tymczasowe, a ciągle wzrastająca liczba mieszkańców pchnęła do przodu myśl o budowie nowego obiektu. Nowy kościół miał być poświęcony św. Barbarze oraz zostać wykonany w tradycyjnym stylu. Zwolennikiem zachowania tradycji w architekturze był kardynał Adolf Bertram, który wystosował w tej sprawie list do parafii św. Andrzeja. Wydał też specjalne zarządzenie w piśmie diecezji wrocławskiej.
Jesienią 1929 roku prof. Bohm opracował projekt kościoła z 6 wrytymi kaplicami, w którym boczna strona kościoła miała przylegać równolegle do ulicy Sośnickiej. Miała być więc ukierunkowana na osi wschód-zachód, czyli takiej, w której wybudowana jest większość kościołów. Elewacja przednia kościoła miała być prostokątna z dwoma półkolistymi portykami. Nawiązywały one bezpośrednio do stylu neoromańskiego. Po obu stronach wejścia miały znajdować się wizerunki świętych. Całość ulokowana była na planie prostokąta. Wnętrze miało być podzielone na dwie nawy boczne oraz główną, prowadzącą do 12 schodów, gdzie znajdował się ołtarz. Tak przedstawiał się pierwszy plan nowego kościoła. Później koloński architekt obrócił oś świątyni w kierunku północ-południe. Tak odwrócony znajduje się aż do dnia dzisiejszego. Na temat koncepcji budowy nowego kościoła dochodziło do licznych sporów pomiędzy zwolennikami tradycyjnego stylu, na czele z ks. Sonneckiem oraz kurią a tymi, którzy stawiali na nowoczesność w architekturze. Do ostatniego grona należeli Moritz Wolf oraz Rada Parafialna św. Andrzeja.
W tym samym czasie nadeszła dla parafian tragiczna wiadomość. Niespodziewanie 8 XII 1929 roku umiera ks. Sonneck. Administrację zabrzańskiej parafii św. Andrzeja przekazano byłemu wikaremu ks. Andrzeju Tomeczkowi.
6 stycznia 1930 r. ks. Tomeczek odprawia pierwszą mszę świętą w pobliskiej szkole dla mieszkańców "Gakfy". Trzy miesiące później stanowisko proboszcza obejmuje ks. Jan Zwior. Dnia 16 marca nowy administrator uroczyście pojawia się na osiedlu i obiecuje mieszkańcom dołożyć wszelkich starań, by nastąpiła budowa nowej świątyni. Wywołuje to wśród pobliskiej ludności głębokie zadowolenie. Od tego momentu ruszają prace w tym celu. Jeszcze 25 marca zawiązuje się "Stowarzyszenie Budowy Kościoła św. Józefa". Zadaniem jego było gromadzenie funduszy potrzebnych do realizacji przedsięwzięcia. Tempo podejmowanych kroków nastawiało pozytywnie mieszkańców dzielnicy Gakfy.
7 maja 1930 roku prof. Dominikus Bohm otrzymuje zlecenie wykonania projektu kościoła na działce w kształcie trapezu. 30 czerwca Rada Parafialna wystosowała pismo do władz miejskich z prośbą o zezwolenie na budowę. Odpowiedź pozytywna przychodzi 4 miesiące później. Plan oraz usytuowanie na przestrzeni pochodzą od architekta M. Wolfa. Według pomiarów geodezyjnych wysokość chodnika przed kościołem wynosiła 244,78 m. n.p.m., a podłoga kościoła mieściła się na wysokości 245, 76 m. n.p.m.
Poświęcenie terenu budowy miało miejsce 8 sierpnia 1930 roku i zostało dokonane przez ks. Jana Zwiora. W trakcie uroczystości proboszcz wbił symbolicznie szpadel w ziemię i tym samym rozpoczęły się roboty naziemne. 31 sierpnia położono kamień węgielny pod budowę nowej świątyni. Dokument, który został wmurowany w kamień węgielny brzmiał:

"Dzisiaj położono kamień węgielny dla kościoła św. Józefa w Hindenburg O/S, gdy następcą św. Piotra w Rzymie był Pius XI, Adolf kardynał Bertram - księciem arcybiskupem w Breslau, doktor Walenty Wojciech - biskupem sufraganem w Breslau, marszałek Paul von Beneckendorf und von Hindenburg - prezydentem Niemieckiej Rzeszy, dr Johannes Lukaschek - nadprezydentem prowincji Górny Śląsk, radca duchowny ks. Augustyn Bertzik - dziekanem dekanatu Hindenburg, ks. Johannes Zwior - proboszczem parafii św. Andrzeja w Hindenburgu. Przy kościele św. Andrzeja pracują jako wikarzy Paul Moschek, Teophil Fuchs i Ludwik Augustin. Budowa kościoła jest spowodowana rozrostem parafii św. Andrzeja, która obecnie liczy 47 tysięcy dusz (...)".

Po odczytaniu dokumentu, ks. Jan Zwior wszedł na prowizoryczną ambonę i skierował słowa do zgromadzonego ludu w j. niemieckim oraz j. polskim. Następnie Burmistrz Opperskalski odczytał list skierowany przez nieobecnego nadburmistrza miasta, Lukaschka. Na zakończenie skierował życzenie: "oby z tego domu Bożego daleko płynęło wiele błogosławieństw zarówno na miasto, jak i na jego mieszkańców". Po uroczystości przy Schutzenhaus (Dom strzelców przy ulicy Roosevelta 130) odbył się festyn parafialny. Tam też wystąpiły chór św. Cecylii oraz parafii św. Józefa. Roboty budowlane powierzono gliwickiej firmie Nast-Bau A.G., a prace ciesielskie wykonał pan Golenia. Budowę, pomimo licznych trudności, ukończono w grudniu 1931 roku. Koszt inwestycji osiągnął 493 tys. marek. Uroczyste poświęcenie świątyni odbyło się 13 grudnia 1931 roku, w obecności m.in. nadburmistrza Franza, prof. Bohma oraz podsuperiora kamilianów, Gillesena. Za ciekawostkę może służyć fakt, że sprzedawano wejściówki na wejście do kościoła w czasie uroczystości. Pieniądze z ich sprzedaży miały pokryć koszty budowy. Zostały wykonane w 4 kolorach, każda przeznaczona na inne wejście. Żółte upoważniały do wejścia główną bramą, zielone - drzwiami od strony zachodniej, białe - od strony wschodniej, a cytrynowe - od strony krypty. Kazanie wygłosił franciszkanin z Góry św. Anny, o. Feliks Koss w j. polskim oraz niemieckim. Motto jego przemówienia zaczerpnął z Ks. Zachariasza (2,10): "Ciesz się i raduj córo Syjonu, bo ja jestem wśród was". W niedzielę, 4 września 1932 roku, w obecności kardynała Bertrama odbyła się uroczysta konsekracja kościoła.

Historia Cmentarza Parafialnego:

Parafia św. Józefa zaczęła prowadzić księgę zgonów od 29 września 1934 roku. Jako pierwszy został zanotowany Klaus Johannes Dieter Kuczpiol z Finkenweg 47 (ul. Słoneczna). Został ochrzczony wodą przez panią Bayer. Do tego czasu parafianie byli chowani na cmentarzu parafialnym św. Andrzeja oraz na znajdującej się przy ulicy Czołgistów nekropolii kościoła św. Anny. Jednakże na tej drugiej, z powodu licznych pogrzebów, uroczystości pożegnalne zostały przez administrację parafii św. Anny zawieszone. Zaczęto więc myśleć o utworzeniu odrębnego cmentarza. Plany obejmowały zagospodarowanie terenu na południe od nekropolii św. Anny i dalej na zachód w stronę ulicy św. Józefa. 11 maja 1935 roku Miejski Urząd Geodezyjny wydał pozytywną opinię na realizację projektu.

Sam cmentarz został założony dopiero w 1944 roku, z powodu licznych sporów. W miarę upływu czasu, liczba grobów stale się powiększała. Wraz z tym następowało powiększanie terenu. Na cmentarzu zostało pochowanych wielu wybitnych parafian. Niestety znaczna część grobów została zniszczona w ramach akcji repolonizacyjnej.

Poniżej lista najważniejszych osób pochowanych na nekropolii oraz kwater:

1. Ks. Jan Dolla (7.02.1900 - 27.02.1976) - pierwszy proboszcz parafii św. Józefa
2.
Mogiła polskich żołnierzy - osoby, które zginęły w czasie rozminowywania miasta Zabrze
3. Górnicy z kopalni Makoszowy - którzy zginęli w wyniku pożaru na nocnej zmianie 28 sierpnia 1958 roku
4. Hrabia Stanisław Puzyna ( 9.04.1921 - 16.05.1982)
5. Wincenty Pstrowski
6. Albert Koziczinski - mistrz malarski, brat architekta Konrada

www.zabrze.aplus.pl - historia, zdjęcia, pocztówki

Szukaj

Menu

Dobrze wiedzieć

Dobrze wiedzieć


Losowe zdjęcie